Nasza klasa

Artisto: Jacek Kaczmarski (Polski)
Uzanto: Łukasz Zawada
Daŭro: 130 sekundoj
Komenca paŭzo: 12 sekundoj
Tononoma sistemo: Ne definita
Sakra:
Komentoj pri tabulaturo: -

URL

Laste redaktita:
Łukasz Zawada,
2015-oktobro-23 19:04
Get it on Google Play

Teksto

Co się stało z naszą klasą? – d 
Pyta Adam w Tel – Avivie – A A7 A 
Ciężko sprostać takim czasom, d 
Ciężko w ogóle żyć uczciwie. A A7 A 
Co się stało z naszą klasą? – F 
Wojtek w Szwecji, w porno klubie, C C7 
Pisze: Dobrze mi tu płacą d 
Za to, co i tak wszak lubię, A A7 A 
Za to, co i tak wszak lubię. d g A d 

Kaśka z Piotrkiem są w Kanadzie, – d  
Bo tam mają perspektywy,– A A7 A
Staszek w stanach sobie radzi, d  
Paweł do Paryża przywykł. A A7 A  
Gośka z Przemkiem ledwie przędą,  – F 
W maju będzie trzeci bachor, C C7  
Próżno skarż się urzędom,  d 
Że też chcieliby na zachód, A A7 A  
Że też chcieliby na zachód.   d g A d 

Za to Magda jest w Madrycie  – d
I wychodzi za Hiszpana, – A A7 A
Maciek w grudniu stracił życie,  d 
Gdy chodzili po mieszkaniach.  A A7 A 
Janusz ten, co zawiść budził,   – F
Że go każda fala niesie,  C C7
Jest chirurgiem, leczy ludzi, d  
Ale brat mu się powiesił,  A A7 A 
Ale brat mu się powiesił.   d g A d  

Marek siedzi za odmowę,   – d
Bo nie strzelał do Michała,  – A A7 A
A ja piszę ich historię –   d 
I to już jest klasa cała.   A A7 A
Jeszcze Filip – fizyk w Moskwie,    – F
Dziś nagrody różne zbiera,   C C7
Jeździ, kiedy chce do Polski,  d 
Był przyjęty przez premiera,   A A7 A 
Był przyjęty przez premiera.   d g A d
 
Odnalazłem klasę całą –   – d
Na wygnaniu, w kraju, w grobie,  – A A7 A
Ale coś się pozmieniało,   d 
Każdy sobie żywot skrobie.   A A7 A
Odnalazłem całą klasę –    – F
Wyrośniętą i dojrzałą,   C C7
Rozdrapałem młodość naszą,  d 
Lecz za bardzo nie bolało,   A A7 A 
Lecz za bardzo nie bolało.   d g A d 

Już nie chłopcy, lecz mężczyźni,   – d
Już kobiety, nie dziewczyny,  – A A7 A
Młodość szybko się zabliźni,   d 
Nie ma w tym niczyjej winy.   A A7 A
Wszyscy są odpowiedzialni,    – F
Wszyscy mają w życiu cele,   C C7
Wszyscy w miarę są normalni,  d 
Ale przecież to niewiele,   A A7 A 
Ale przecież to niewiele.    d g A d

Nie wiem sam, co mi się marzy,   – d
Jaka z gwiazd nade mną świeci,  – A A7 A
Gdy wśród tych nieobcych twarzy,   d 
Szukam ciągle twarzy dzieci.   A A7 A
Czemu wciąż przez ramię zerkam,    – F
Choć nie woła nikt: Kolego,   C C7
Że ktoś ze mną zagra w berka,  d
Lub przynajmniej w chowanego,   A A7 A
Lub przynajmniej w chowanego.    d g A d

Własne pędy, własne liście   – d
Zapuszczamy każdy sobie  – A A7 A
I korzenie oczywiście   d 
Na wygnaniu, w kraju, w grobie.   A A7 A
W dół, na boki, wzwyż, ku słońcu,    – F
Na stracenie, w prawo, w lewo,   C C7
Kto pamięta, że to w końcu  d 
Jedno i to samo drzewo,   A A7 A 
Jedno i to samo drzewo.    d g A d

Komentoj