Artisto: | Kowalski (Polski) |
Uzanto: | mz |
Daŭro: | 130 sekundoj |
Komenca paŭzo: | 12 sekundoj |
Tononoma sistemo: | Ne definita |
Sakra: | |
Komentoj pri tabulaturo: | - |
G C F C
Znowu jesień i ptaki daleko,
W domu zimno a za oknem pada.
Żona mówi, że kran znów przecieka…
A niech sobie zawoła sąsiada.
W piłkę baty znów nasi dostali,
Słaby atak i bramkarz pierdoła,
Żonie garnek się jakiś osmalił…
A niech sobie sąsiada zawoła.
A Irlandia podobno jest taka zielona,
Jak włosy syreny o świcie.
Za jej czułe westchnienia i białe ramiona
Moje szare oddałbym życie.
A Irlandia podobno jest taka szalona,
Jak wiatr co ma czapkę podartą.
Za jej czułe westchnienia i białe ramiona
Moje nudne życie o(o)ddać warto.
Ściany mokre, bo dach mam dziurawy,
Już tapeta się w kącie odlepia,
Żona radio chce dać do naprawy,
Ale sąsiad się na tym zna lepiej.
Żona ciągle głowę mi suszy,
Nawet w łóżku się na mnie układa,
No, tym razem to muszę się ruszyć,
Bo gotowa zawołać sąsiada.
A Irlandia....
Ząb mnie bolał od 4 tygodni,
Więc go w końcu przedwczoraj wyrwałem,
No i co? no i dalej mnie boli…
Teraz ja sąsiada zawołałem.
O Irlandii więc marzę i łodzi
I jak w lewo skręcam za fiordem,
A ten sąsiad coś często przychodzi…
Trzeba będzie mu jutro skuć mordę!
A Irlandia